PORTRETY ROŚLIN:
Wierzba nie jedno ma imię
Wierzby porastające skraj zbiornika wodnego, Topiło niedaleko Białowieży (zdjęcie własne).
W kulturze polskiej tradycja zbierania
gałązek wierzbowych w okolicy Świąt Wielkanocnych wynika
z
zarówno z doceniania w tej roślinie dobroczynnych i leczniczych
właściwości jak też wiąże się
z okresem jej kwitnienia, który
przypada na przełomie marca i kwietnia. Wierzba (Salix sp.)
jest bardzo popularnym rodzajem spotykanym w Polsce, do którego
należą: wierzba płacząca, chyba najbardziej rozpoznawane
wysokie drzewo
o charakterystycznie zwieszonych pędach, wierzba
wiciowa, o pokroju krzaczastym, w ostatnich czasach masowo
uprawiana jako biopaliwo, wierzba krucha rosnąca często na
okresowo zalewanych terenach nadrzecznych, gdzie tworzy łęgi
wierzbowo-topolowe i równie często rosnąca na terenach podmokłych
wierzba purpurowa. Ta
ostatnia właśnie jest najpopularniejszą ozdobą naszych
wielkanocnych domostw, które dekorujemy gałązkami z kwiatostanami;
ale gałązka gałązce nierówna. Wierzba purpurowa jest
rośliną dwupienną co oznacza, że kwiatostany męskie
i żeńskie
znajdują się na osobnych okazach roślin; wprawne oko znajdzie
również różnice w wielkości
i osadzeniu obu typów kwiatostanów
na pędach. Kwiatostany wierzb często odwiedzane są przez
pszczoły, dla których jest to jeden z pierwszych wczesnowiosennych
pożytków pyłkowych; źródło białka, ale także nektaru, za co
oczywiście pszczoły odwdzięczają się roślinie przenosząc pyłek i zapylając kwiaty. Wierzba purpurowa o charakterystycznych
czerwonych pędach to również materiał, z którego wyplatamy
przepiękne kosze i ozdoby wikliniarskie. Ostatnio także renesans
przeżywają żywe ogrodzenia tworzone z wierzby, której pędy
wystarczy wetknąć w ziemię, aby się ukorzeniły.
Wierzbę
wykorzystujemy od lat jako materiał zielarski. Kilka tygodni temu
naszym wirtualnym gościem była
Pani dr hab. Urszula Guzik z Uniwersytetu Śląskiego, która opowiadała o zanieczyszczeniach
wody pochodzących
od nadmiaru leków przeciwgorączkowych i
przeciwzapalnych, kupowanych na potęgę w sklepach w postaci
tabletek
i maści.
Drodzy Czytelnicy; czy wiecie jaką częścią
wierzby leczyły się niegdyś nasze prababcie?
Czekam na komentarze z
inicjałami, za poprawne odpowiedzi - jak zwykle ocena.
Kora i liście wierzby były używane jako środki lecznicze. Stosowano je przy przeziębieniu, czy też w stanach zapalnych. Kora wierzbowa zawiera naturalne salicylany (działa napotnie i przeciwgorączkowo). Hubkami wierzby tamowano krew. Połknięcie wierzbowych kotków (bazi) zabezpieczało przed bólem gardła.Napar z wierzbowych bazi-uspokajał nerwy.
OdpowiedzUsuń(Paulina K. 6B)